OSKAR SZRAMKA

Fotografia to ta gałąź sztuki dzięki, której muzycy zostają umieszczeni nierzadko w nieśmiertelnych kadrach. Złote słowa zostawił Nam Roland Barthes pisząc: "Fotograf musi strasznie walczyć, aby fotografia nie stała się śmiercią". W dzisiejszym wydaniu porozmawiam z Oskarem Szramką, autorem zdjęć, które niejednokrotnie zdobiły okładki magazynów muzycznych w Polsce.

1. Zdjęcie na okładkę jakiego zagranicznego magazynu/czasopisma chciałbyś wykonać najbardziej? Każda okładka to super sprawa, fajnie byłoby wykonać coś dla francuskiego/amerykańskiego VOGUE. 2. Podczas sesji, nie lubię gdy? Właśnie chyba nie wiem czego nie lubię… Może jak mi się ktoś spóźnia, chociaż ostatnio miałem ekstremalny przypadek spóźnienia, sesja co prawda się odbyła a zdjęcia wyszły kozackie. 3. Najprzyjemniejsze w pracy fotografa to? Jeżeli coś mnie zainteresowało, zaskoczyło czy pobudziło do pracy, to jest to wystarczający powód, żeby działać!. Odważyć się na bycie irracjonalnym! - uwolnić od formy, otworzyć na każdy świeży impuls, wiąże się to również z poznawaniem masy ciekawych ludzi i ich osobowości, między innymi również poznaliśmy się na sesji. 4. Twoja rada dla ludzi chcący zająć się robieniem zdjęć na poważnie. " Twoje pierwsze dziesięć tysięcy zdjęć będzie najgorsze". Henri Cartier Bresson. A tak serio, to warto patrzeć oczami, a fotografować sercem.

5. Którego muzyka/zespół fotografowało Ci się najprzyjemniej ?

Ciężko konkretnie kogoś wymienić. Większość wnosi coś pozytywnego, co wiąże się z tym, że znaczna część sesji jak dotąd była bardzo przyjemna. 6. Muzycy to złożone charaktery.

Kto zaskoczył Cię najbardziej i dlaczego? Najtrudniejszą rzeczą w fotografii jest portret. Ponownie przytoczę Cartier-Bresson'a: "Musisz wejść z aparatem między skórę, a koszulę fotografowanej osoby". Sporym zaskoczeniem była spontaniczna sesja z Philem Anselmo przed koncertem w 2014 roku, gość okazał się mega sympatyczną i przyjazną osobą. Szczerze, to nie wiedziałem czego się spodziewać, a tu taka miła niespodzianka: uściski, przyjemna rozmowa, wdzięczność podczas sesji. 7. Słynne zdjęcie, którego chciałbyś być autorem? Miles Davis by Anton Corbijn, uwielbiam tę fotografię. Dodam tylko, że chciałbym nie tyle co być autorem słynnego zdjęcia etc. a mieć szanse wykonać fotografię wielkich osobistości, które odeszły już z tego świata.

8. Dynamiczna fotografia koncertowa czy spokój na sesji ? Zdecydowanie "spokój na sesji” lubię mieć temat pod kontrolą oraz osobistą interakcje z osobą portretowaną. 9. Czego wg Ciebie nie powinien robić fotograf ? Tutaj rozwinę odpowiedź z poprzedniego pytania. Fotografia nie jest związana jakby się wydawało tylko z patrzeniem, lecz również z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda Ci się sprawić, aby ludzie patrzący na Twoje zdjęcia, cokolwiek odczuwali. Zatem, fotograf nie powinien chować swoich odczuć, uczuć czy też intuicji. 10. Pytanie stricte techniczne.

Analogi czy raczej gonitwa za nowinkami i dlaczego? Zawsze znajdzie się ktoś, kto zwraca uwagę tylko na aspekt techniczny. Ludzie tacy najczęściej zadają pytanie ”jak”, podczas gdy inni, których cechuje ciekawość świata, pytają ”dlaczego”. Osobiście wolę inspirację od informacji. Analogi inspirują mnie bardziej. Dzięki za rozmowę! Rozmawiał Adrian Meissner